Jak wynika z danych Eurostatu Polska należy do grona państw europejskich posiadających najdroższe kredyty mieszkaniowe. Mimo, że mieszkania mamy ostatnio najtańsze od kilku lat, wciąż drogie kredyty uniemożliwiają ich kupno, a tym samym powodują zastój na rynku deweloperskim. A miało być tak pięknie…
Od zeszłorocznych wakacji Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy procentowe, w tym, wpływający na wysokość kredytów hipotecznych, WIBOR. Na rok 2013 zaplanowane zostało zarówno wprowadzenie nowego programu oferującego kredyt z dopłatami rządowymi Mieszkanie dla młodych, jak i złagodzenie zasad przyznania kredytów hipotecznych. Jak się okazuje nowy program wprowadzony zostanie najwcześniej w 2014 roku, a wymogi banków co do przyszłych kredytobiorców nie zmieniły się, a nawet można powiedzieć, że wzrosły. Bowiem obniżka stawki WIBOR owszem za skutkowała niższą ratą kredytu zaciągniętego w polskim złotym.
Według analityków portalu Comperia.pl obecnie średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych zaciąganych w złotówkach na 30 lat w wysokości 200 tys. zł wynosi 6,81 proc., podczas gdy w listopadzie 2012 roku wynosiło 7,17 proc.
Jednak wraz z obniżką referencyjnych stóp procentowych, kredyty mieszkaniowe powinny stać się bardziej dostępne dla planujących kupno mieszkania. Tymczasem tak nie jest, ponieważ konieczne do wprowadzenia przez banki obniżki WIBORU, a tym samym oprocentowania kredytów hipotecznych, banki rekompensują sobie wyższymi marżami. Kredyty jak były i tak i są drogie dla tych, którzy planują je zaciągnąć.
Co więcej, prognozowane są dalsze obniżki stóp procentowych, stąd też obniżek marż banków raczej w najbliższym czasie nie należy się spodziewać. Na najkorzystniejszą marżę mogą liczyć ci, którzy oprócz wyboru kredytu hipotecznego w danym banku, skorzystają z jego innych produktów, np. konta, karty kredytowej czy ubezpieczenia.