Porównałeś oferty kilkudziesięciu banków i wybrałeś tę jedną, dla Ciebie najkorzystniejszą. Skierowałeś się do banku, ten wyliczył Ci zdolność kredytową. Złożyłeś wszelkie możliwe dokumenty i… czekasz.
Rada pierwsza – czekaj cierpliwie. Zazwyczaj banki podają, że o decyzji poinformują Cię wciągu 2-3 tygodni. Nie zdziw się jednak, jeśli potrwa to około miesiąca. Zależy to bowiem od tego, jak w danym okresie popularne są kredyty mieszkaniowe – analitycy rynku są w stanie wymienić terminy, kiedy popyt na tego rodzaju zadłużenia jest większy, a kiedy maleje.
Ponad to kredyty mieszkaniowe to kredyty długoterminowe, decyzja banku uzależniona jest od wielu różnych czynników, które są przez niego analizowane. Możesz być na przykład w tym czasie poproszony o doniesienie jakiś dodatkowych dokumentów.
Jeśli w końcu bank wyda Ci upragnioną decyzję pozytywną możesz podpisać z bankiem umowę kredytową. Jest to zawsze dokument w formie pisemnej. O jej wzór możesz poprosić wcześniej przed jej podpisaniem, tak abyś mógł na spokojnie ją sobie przeanalizować. To ważne, aby każdy zapis umowy kredytowej był dla Ciebie jasny i zrozumiały. Jeśli masz wątpliwości, poproś o wytłumaczenie doradcę w banku. On jest zobowiązany do tego, aby kredytobiorcy wyjaśnić to, co w umowie jest dla niego niezrozumiałe. W umowie bank zobowiązuje się do przekazania kredytobiorcy kwoty pieniędzy na konkretny, określony w umowie, cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do wykorzystanie jej na zasadach podanych w umowie i zwrotu jej w określonym terminie wraz z odsetkami.
Po wypisaniu przez Ciebie specjalnego zlecenia następuje uruchomienie kredytu, czyli wypłata pieniędzy. W zależności, jakie mieszkanie kupujesz, z rynku wtórnego czy pierwotnego i jak jesteś umówiony z właścicielem mieszkania czy deweloperem na zapłatę, kredyt może zostać wypłacony jednorazowo w całości lub w transzach, czyli częściach, których liczba, a często i termin wypłaty również jest określony w umowie.